GRY-PLANSZOWE.pl

Obejrzałem/przesłuchałem dziś kolejny raz Grę Miesiąca u Gambita i kolejny raz bardzo mi się podobało.
Zdziwiłem się trochę słysząc że w jednym wypadku grą miesiąca została gra po jednej rozgrywce, a w innym wypadku po dwóch.
Nie jestem bardzo doświadczonym graczem i nie ogrywam wielu tytułów. Mam gry w swojej kolekcji których nie wyobrażam sobie żeby się ich pozbyć (Shadows of Brimstone, Nemesis, Hegemony...) jednak nigdy o żadnej nie powiedziałabym po jednej rozgrywce (czy dwóch) że to najlepsza gra którą grałem w miesiącu. Mam przecież inne gry w kolekcji które bardzo lubię i w nie gram więc najlepszą zostałaby ta którą znam i wiem że jest świetna. Tak jak to pewnie było u Wojennik TV gdzie ponownie najlepszą grą miesiąca została High Frontier 4 All. Zna, lubi, grał dużo, jest dla niego świetna i żadna nowość się nie przebiła. Proste.

Zastanawiam się z czego to wynika że u kogoś po jednej rozrywce gra staje się tą najlepszą ? Czy w kwietniu część recenzentów po prostu w nic nie grała że najlepsza była nowość z jedną rozgrywką? U nas taka rozgrywka często jest jak naleśnik ...do śmieci ze względu na błędy i niezrozumienie instrukcji. Doświadczeni recenzenci pewnie nie mają takiego problemu.
Tak sobie tylko głośno myślę.

E, akurat w wypadku Gry Miesiąca to rozumiem. Czasem pierwsza rozgrywka w jakąś nowość potrafi przyćmić inne - nie wiem jakie kryteria stosują różni recenzenci, ale dla mnie to może być alblo gra w którą grałem najwięcej, ALBO jakaś wybitna nowość, ALBO chwalebny powrót, ALBO... cokolwiek innego, co akurat tym razem zapadło mi w pamięć. Ba, czasem to może być po prostu wybitnie ciekawa partia w poza tym "zaledwie" dobrą grę.

Nigdy nie zaznałem uczucia "zauroczenia" po pierwszej rozgrywce w nowy tytuł.
W poznane w tym roku i uwielbiane Nemesis i Hegemony po pierwszej rozgrywce miałem uczucie że chcę jeszcze raz, chcę poznać tę grę, czuję że będzie dobra. Po pierwszej grze jednak w żadnych rankingach nie byłyby wysoko.
Trochę zazdroszczę.

Ja na grę miesiąca daję po prostu tytuł, który dał mi najwięcej frajdy. Jeśli jedna rozgrywka w nowość bawiła mnie lepiej niż pozostałe gry w danym miesiącu, to po co kombinować?

Każdy może mieć swoją własną definicję "gry miesiąca" - dla jednych mogą to być gry, w które najwięcej zagrali, dla innych takie, które dały najwięcej emocji przy stole - chociaż nie jest pewne, czy dana gra przetrwa próbę czasu, a jeszcze inni mogą podejść do tego "recenzyjnie", wyselekcjonować grę, którą ograli minimum X razy i za którą dadzą sobie uciąć rękę. Nie ma narzuconej formy u Gambita, podobnie różne podejście widać u użytkowników forum w tematach gier miesiąca - taka specyfika

U mnie jest podobnie jak u mat_eyo Na grę miesiąca wybieram taką, przy której się najlepiej bawiłam, nie ma dla mnie znaczenia liczba rozgrywek.

Nie chodziło mi o to że dla kogoś po 1 czy 2 rozgrywkach gra jest najlepsza w danym miesiącu, tylko o to że to to była 1 czy 2 rozgrywki w nowości.
To mnie zaskoczyło, bo u mnie 1 gra to zawsze na zaznajomienie się z zasadami. Jak gra skomplikowana to nawet więcej rozgrywek potrzebuję. Rozumiem to, że ktoś może raz zagrać w miesiącu w coś co zna i to będzie dla TOP w danym miesiącu.

Help, I'm Drowning in Games! - with Tom Vasel
hłe hłe, czy gier jest za duzo? dopiero zaczynam ogladac, ale tone to juz dawno

PS niektorzy twierdzo, ze Tomasz Wasyl skonczyl sie na Cosmic Encounters i Duel of Ages i stal sie Lesnym Dziadkiem... jest w tym sporo racji, mimo wszystko wciaz jest "Semi-god of Planszki"

Pozwolę sobie dołączyć do dyskusji. Z polskich podcastów/recenzji oprócz Gradania do biegania lubię odpalić Stare Kości/Planszówki sp zoo. Ze względu na to, że dużo słucham, a i gust planszówkowy zdryfował mi w kierunku prostoty zasad i interakcji, to przerabiam parę anglojęzycznych podcastów:

Board Gems Darryla Boone'a - na dobry początek oczywiście przewał , bo to kanał na YT. Darryl jest założycielem gildii OGs: Old-school German-style Games na BGG, więc na jego kanale pojawiają się różne warte uwagi starocie w tym rodzaju gier.

Bitewing Games blog/podcast/YT - jeśli ktoś chciałbym posłuchać Nicka Murray'a o prostszych grach w temacie jw (tj. głównie OG, a przede wszystkim Knizia) to polecam. Na YT jest, wspominany już na forum ranking ca. 160 gier Knizi. Nick jest współwłaścicielem Bitewing Games, więc autopromocja będzie się przewijać, za to jest moim zdaniem precyzyjnie oznaczona.

Cardboard Philosophy - pogadanki o grach planszowych. Chłopaki losują okołoplanszowy temat i rozmawiają o nim przez ca. 30 min. Trochę jak 017 odcinek Planszowek sp zoo, ale mi osobiście ta formuła bardziej podchodzi w ich (CP) wykonaniu.

So very Wrong About Games - zdecydowanie najbardziej znany podcast z powyższych. Bardzo mi odpowiada podejście i poczucie humoru obu panów.